Ilona Andrews „Magia Parzy”
Jakże ja się na nią naczekałam ! Seria z Kate Daniels jest tak potwornie uzależniająca, że dostępność jedynie tomu pierwszego, to był jakiś horror. Ale dzięki wszystkim, możliwym, czytelniczym bóstwom, Fabryka Słów, nie postanowiła znęcać się nad Czytelnikami zbyt długo 😉 i już w styczniu, roku pańskiego 2018, do rąk mych trafiła Magia Parzy… i wciągnęła mnie jeszcze bardziej…
Kate pracuje dla Zakonu i dostaje zlecenie, ale przy okazji, spłaca też dług zaciągnięty w pierwszej części… Tak się to wszystko zaczyna, a potem, to już dzieje się tyle dobrego i niedobrego, że aż dech zapiera.
Pisarski duet jakim jest Ilona Andrews, dopracował tę opowieść do granic możliwości. Wyobraźnia szaleje na najwyższych obrotach, bo znajdziecie tu wszystko co potrzeba. To nie tak, że czytasz o wampirze i jego wyglądzie, tutaj zobaczysz jak się porusza, co go stworzyło, jaką ma mimikę, co go napędza, każdy najdrobniejszy szczegół jest wyodrębniony i pokazany, by nie było, choćby cienia, wątpliwości jaki jest ten świat czy bohater. Jestem wręcz urzeczona, tymi opisami przemian czy stworów maści różnorakiej, po prostu cudo.
Sama fabuła mknie do przodu, a gdy napięcie sięga zenitu, stopuje i daje nam chwilę na wytchnienie, dokładnie tam gdzie trzeba. Gdy Kate odzyskuje siły po stoczonym boju, Wy łapiecie oddech razem z nią. Gdy tłumaczy nam świat, to kim jest i z czym się zmaga, Wy dostajecie chwilę, by ją zrozumieć.
Mnóstwo zwrotów akcji, zagadek, nowych postaci i antagonistów, którzy przechodzą ludzkie pojęcie w swej fantastycznej paskudności.
Są też bohaterowie nieoczywiści, tacy, których najpierw nie lubimy a potem, płaczemy nad ich losem. To jest właśnie siła tej książki, niczego nie możecie być pewni, nie wiecie kim tak naprawdę jest główna bohaterka, ale widzicie jej rozwój, zmiany w jej towarzyszach, tu nic nie zatrzymuje się na jakimś etapie i już tak wygląda do końca. Tylko ciągle się zmienia, ewoluuje, czy pokazuje inne oblicze.
Sceny walki, po prostu genialne- szybkie, brutalne, niesamowicie obrazowe. Ale też pozbawione tej sztucznej cukierkowatości, tutaj walka łączy się z bólem, cierpieniem i śmiercią; odbierającą nam tych, których kochamy. Świat nie jest sprawiedliwy, a wojny to nie tylko heroiczni bohaterowie, ale także brud, straszliwe rany i późniejsze blizny.
Jeśli chodzi o romansowy wątek, to… niech to jasna cholera weźmie ! AAAAAAAAA Czy by się to wszystko nie mogło dziać szybciej ? Ja wiem, wiem, to nie dojrzałe z mojej strony, ale ja bym tak chciała baaaardzo wiedzieć, już najlepiej w pierwszym zdaniu, jak tam i co tam w temacie 😀 Jak widzicie, wątek ten zbudowany jest świetnie, dawkowanie napięcia; level hard Nie można się nie zastanawiać, czy w końcu się spikną czy nie 😀 No po prostu nie da rady!! Ale jak im poszło przekonacie się sami 😉 W każdym bądź razie- genialnie rozpisane… genialnie !!
Czy w Magia Parzy odkryjemy wszystkie sekrety Kate? No, cóż, już wiemy więcej. Ale wciąż nie wszystko. Z niecierpliwością będę czekać na tom trzeci… szczerze mówiąc, to nie wiem jak nie zwariować, żeby do niego dotrwać… 😀
To niesamowita przygoda, napisana lekkim, ale takim mądrym językiem. Fantastyka w cudownym, przygodowo, kryminalnym klimacie. Z niesamowicie charakterystycznymi postaciami i światem, który poraża swoim ogromem.
Genialna książka, dla każdego. Polecam i CzaCzytać !!! Cza, CZa, CZA- koniecznie Czytać !!!!