Martyna Walczak „Rock & Talk”

Martyna Walczak Rock & Talk Czaczytać Martyna Walczak „Rock & Talk”
Martyna Walczak „Rock & Talk” 4.63/5 (92.50%) Głosów: 8 s

Kilka tygodni temu, miałam okazję spełnić jedno ze swoich największych marzeń z czasów, kiedy nosiło się glany, powyciągane swetry i grzywkę tak długą, że ciężko było rozpoznać nieszczęśnika, który się za nią chował; wzięłam udział w koncercie Rammsteina. Cóż to było za show!! Mocne brzmienie, kawałki, które znam na pamięć, gigantyczne tłumy, pirotechnika… no czyste szaleństwo. Mój towarzysz, który, chcąc spełnić dobry uczynek, pojechał tam ze mną, aż tak wielkim fanem nie jest (no mało kto jest…), więc gdy wracaliśmy do domu, zaczął zadawać pytania; a kim oni dla siebie są, jak się poznali, czym się zajmowali, skąd biorą pomysły  i tak dalej i dalej. Co ciekawe, pomimo tylu lat słuchania tych facetów, nie wiedziałam o nich prawie nic…

Kiedy, więc otrzymałam od Wydawnictwa Dygresję książkę Martyny Walczak, pomimo, że, przyznaję się, tego typu literatura, nie jest moim konikiem, postanowiłam zmierzyć się z Rockowym tematem.

Rock & Talk to seria wywiadów z wokalistami i zespołami rockowymi; mamy tu Pawła Małaszyńskiego, Krzysztofa Grabowskiego, Tymona Tymańskiego, Happysad i Jakuba Kawalca, Macieja Wasio (który grał przed moim ukochanym Rammsteinem i naprawdę nieźle sobie radził!), Michała Wiraszko i Macieja Palmowskiego.

rocktalk_facebook_851x315

Wywiady przeprowadza młoda kobieta, dziennikarka i trzeba jej to przyznać, robi to w lekki, niewymuszony sposób. Czuć w tych rozmowach jakąś taką sympatię i luz, który spowodował, że muzycy mówili otwarcie i bez jakiegoś sztucznego patetyzmu.

Bardzo spodobało mi się, że niektóre z pytań powtarzały się u różnych rozmówców (talent show, telewizja śniadaniowa), dzięki temu można było zaobserwować, jak kompletnie inaczej, różni artyści zapatrują się na swoją karierę, na swoich fanów. U niektórych, odpowiedzi mnie wkurzały, myślałam sobie; co za nadęty bufon, by później stwierdzić, że o samej muzyce facet mówi po prostu pięknie, albo nagle łapałam się na tej  dzikiej potrzebie odsłuchania kawałka, o którym własnie przeczytałam, bo poziom mojej sympatii do jednego z bohaterów, osiągał poziom maksymalny!

To niesamowite czytać o tym jak powstaje muzyka; coś wyciągnięte tylko i wyłącznie z czyichś doświadczeń i spostrzeżeń, z wyobraźni. Dowiadujemy się jak współpracuje się z wielkimi polskiej sceny muzycznej, jak wygląda proces tworzenia materiału na płyty, jaka jest rockowa przyjaźń, czy też jak to było znać Ciechowskiego, czy wylądować w łóżku u Kasi Nosowskiej. Poznajemy świat w jakim żyją twórcy, otrzymujemy odpowiedź na pytanie, czym rożni się ich rzeczywistość od tej rzeczywistości zwykłego Kowalskiego.

Podczas wywiadów, rozmówcy pani Walczak, obalają mity o artystach, trasach koncertowych, zapraszają do swojego świata i odkrywają przed Czytelnikiem prawdę o byciu polskim muzykiem.

Nie czytam wielu książek „bez fabuły”, ale tę czytało się nad wyraz dobrze, zgrabna szata graficzna, dobre zdjęcia… Zastanawiałam się przez chwilę, czy fakt, że autorka jest na nich ze swoimi rozmówcami, nie jest objawem pychy, w końcu to nie ona jest bohaterką, ale im dalej czytałam, tym bardziej dochodziłam do wniosku, że to ona tworzy klimat tych rozmów i to, właśnie, ona bardzo zgrabnie zebrała wszystko w jedną, spójną całość. Świetnie dobrane i opracowane pytania.

Szczerze mówiąc, z każdą stroną odczuwałam coraz większą chęć by przeczytać książkę do końca, nie miałam tego momentu znudzenia materiału, który czasem objawia się w tego typu literaturze. Myślę, że to jest właśnie główny atut Rock & Talk, czytelnik ma poczucie, że bierze udział w rozmowie dwójki osób, zakręconych na punkcie muzyki rockowej i momentalnie sam się zakręca :)

Tutaj nie ma pytań o to z kim kto jest, ile ma dzieci, czy w jak dużym domu mieszka. Nikogo nie interesuje, kto z kim sypia i ile zarabia. Ta książka jest o muzyce, o poglądach, o tym co wpływa na ludzi tę muzykę tworzących.

Bo Muzycy też ludzie, a książka Rock & Talk pozwala nam, choć na chwilę, wejść z nimi za kulisy, czy do studia i zobaczyć co naprawdę im w duszy gra.

CzaCzytać! A jak już skończycie… to CzaSłuchać!