Rusłan Mielnikow „Mrówańcza”
Gdy pierwszy raz usłyszałem tytuł, mocno się zdziwiłem. Co to ta Mrówańcza? Kupiłem, przeczytałem i jestem absolutnie pewien, że nigdy nie zapomnę tej nazwy. Moim zdaniem jedna z najlepszych książek z serii Uniwersum Metro.
Przede wszystkim jest napisana po mistrzowsku. Postacie nie są papierowe, a fabuła wprost zmusza do dalszego czytania.
Powieść ma miejsce w Rostowskim metrze. Opowiada historię Ilji Magina, jedynego ocalałego ze stacji Port Lotniczy, który, nad wyraz często, rozmawia ze swoją zmarłą rodziną. Pewnego dnia do Rostowa przylatuje krzyżówka mrówki i szarańczy- Mrówańcza– i wdziera się do metra. Większość książki to po prostu ucieczka, nie tylko Ilji, ale i całego metra a pozostała część to kombinowanie, jak owej plagi się pozbyć.
Od samego początku nie masz złudzeń, że „wszystko dobrze się skończy”. Po prostu wiesz, że ta przeklęta Mrówańcza będzie zżerać wszystko na swojej drodze i będziesz się modlił, by wreszcie ktoś ją rozwalił.
Jeśli szukasz wesołej, przyjemnej książki, źle trafiłeś. Ale jeśli lubisz postapo i chcesz się wczuć, idź czym prędzej do sklepu i kup Mrówańczę!