George R.R. Martin „Nawałnica Mieczy ”
„Nawałnica mieczy” wprowadza do serii Pieśni Lodu i Ognia dość ciekawy patent. Mianowicie część trzecia zostaje podzielona na dwie kolejne…
Pierwsza z nich o podtytule Stal i Śnieg jest, naprawdę, dobrą książką. W fabule chodzi o to, uogólniając, że wojna trwa dalej. Są z nami królowie, spiski, mordy, młodzi Starkowie (rozrzuceni po całym Westeros) i znacznie, znacznie więcej.
Martin nie osiadł na laurach i po raz kolejny napisał świetną powieść. Szybka akcja, spójna fabuła (widziana oczyma wielu bohaterów), to główny powód, dla którego odłożenie książki, staje się czynnością, wręcz, niemożliwą. No i jeszcze, świat przedstawiony, który non stop się rozrasta i zachwyca, zarówno dbałością o szczegóły jak i swoim ogromem.
Autor zawarł w Stali… wiele ciekawych wątków. Bohaterowie, jak zawsze, świetnie napisani i wiarygodni. Kilku ginie, kilku się pojawia, wszystko jak najbardziej spójne i logiczne.
Kolejnym plusem są spiski; non stop zdrady, mordy i knowania. Są obecne dosłownie wszędzie… szczerze mówiąc, zastanawiam się czy Martin ma tak niskie mniemanie o ludzkości, czy po prostu paskudny charakter
Bardzo podobała mi się też mapka znajdująca się z tyłu książki, która elegancko oddaje klimat historii.
Podsumowując jestem na tak, choć zakończenie, takie lekko średnie…
Druga część Nawałnicy Mieczy– Krew i Złoto w dalszym ciągu trzyma poziom. Nie będę streszczał całej historii, gdyż książka została sztucznie podzielona, więc, po prostu, mija się to z celem.
Dialogi są naprawdę niezłe, pogłębiają klimat i ujawniają nowe fakty na temat fabuły… fabuły, która, ponownie, jest świetna.
Autor cały czas zaskakuje czytelnika, coraz to nowymi i niespodziewanymi zwrotami akcji, dzięki czemu nie można się od historii oderwać nawet na chwilkę. Pomimo tego, że dzieje się tak wiele, bez problemu można się we wszystkim połapać. Wątki są rozbudowane, ale klarowne.
Świat przedstawiony, w dalszym ciągu zachwyca, można go sobie jeszcze lepiej wyobrazić, dzięki barwnym opisom, które pozostawiają w pamięci żywe i niesamowite wrażenie, że czyta się o miejscach, które istnieją naprawdę a nie tylko na kartach powieści.
Postacie, tak jak wyżej, ale uprzedzam, że w tej części przyjdzie się Wam pożegnać chyba z największą ich ilością.
Spiski? Cudownie pokręcone Po bohaterach można się spodziewać dosłownie wszystkiego. W każdym momencie, istnieje spore prawdopodobieństwo, że ktoś zdradzi i przejdzie na stronę „wrogiej drużyny”.
Krew i Złoto to naprawdę dobra druga część trzeciej części
Teraz trochę minusów; podzielenie Nawałnicy na dwie części to błąd. Wiem, że byłaby to koszmarnie gruba pozycja, ale wydaje mi się, że Martin powinien był jednak przeciwstawić się wydawcy i pozostawić ją w jednym tomie.
Kłopotem może być też cena (2x 32 do 49 zł), która jak na sztucznie przeciętą książkę po prostu przeraża.
No dobrze, ale prawda jest taka, że pomimo tych niewielkich „przyczepów”, uważam, że Nawałnica Mieczy jest potężną dawką, genialnie napisanej i dopracowanej fantastyki z polityką w tle.
Bezwzględnie CzaCzytać !!!