J.K. Rowling „Harry Potter i Insygnia Śmierci”

J.K. Rowling Harry Potter i Insygnia Śmierci Czaczytać J.K. Rowling „Harry Potter i Insygnia Śmierci”
J.K. Rowling „Harry Potter i Insygnia Śmierci” 4.75/5 (95.00%) Głosów: 4 s

Dumbledore nie żyje. Harry osiąga pełnoletniość i… nie wraca do Hogwartu… bo, cóż, czeka go jedno z największych wyzwań w jego życiu; odnalezienie artefaktów, zawierających cząstkę duszy Sami Wiecie Kogo, niejakich Horkruksów, jedynej szansy na całkowite pokonanie największego ze złych Czarodziejów.

To duża i ciężka historia, zwłaszcza dla fanów, którzy towarzyszyli Harry’emu od samego początku. Wyprawa będzie niezwykle trudna; częste przemieszczanie się, szukanie kryjówek,  niepowodzenia, brak odpowiedzi na wszystkie nurtujące go pytania… Brzmi „grubo” powiecie, ale, gdy dodacie do tego jeszcze utratę wiary w swego nauczyciela, odejście przyjaciela, czy stratę różdżki, która towarzyszyła wam od samego początku przygody z magią, to macie już jako takie pojęcie o tym, jak naszemu głównemu bohaterowi szło, a szło mu jak po grudzie…

Niezwykle ciekawa jest sama historia Insygniów Śmierci; pojawia się niby znikąd a rozwiązuje, wiele nurtujących nas pytań. Forma baśni, bardzo na plus, a same Insygnia, no cóż, będziecie zaskoczeni!!

Harry wciąż jest zakochany, choć szlachetnie, wybiera bezpieczeństwo swej ukochanej i opuszcza ją… ale czy na zawsze??

Dudley, nagle, po tylu tomach, zyskuje na chwilę ludzką twarz, co pozwala nam wierzyć, że może nie wyrośnie na kompletnego gnojka :)

Snape… cóż tu, nic wam nie zdradzę, choć muszę powiedzieć, że morderca Dumbledore’a miał w swym życiu wiele tajemnic… i, że nie wszystko jest tak oczywiste jak nam się wydawało.

To świetne zwieńczenie całej serii, pełne przygód, miłości i nienawiści. Zawierające ostateczne starcie dwóch potężnych Czarodziejów. Potter, młody mężczyzna, zmierzy się w wielu bitwach nie tylko z Czarną Magią, ale także z samym sobą. Odkryje przeszłość, która, nie zawsze, będzie tak wspaniała i tak jednoznaczna, jakby chciał.

Monumentalne opisy walk, smoki, magiczne eliksiry, chwile mrożące Czytelnikowi krew w żyłach czy balansowanie na krawędzi, doprowadzające nas czasami do palpitacji serca (niezwykle to obrazowo ujęłam, muszę przyznać :)) zapewnią wam jazdę bez trzymanki, która zatrzyma się dopiero na ostatnim rozdziale.

Cóż sama końcówka, trochę zbyt banalna i jeszcze może troszkę przesłodzona, pozostawiła we mnie delikatny niedosyt, ale z drugiej strony, czy po takich przeżyciach, nie należy nam się trochę odpoczynku?? To już zostawiam Waszej ocenie.

Polecam, bo to ostatni tom, bo to koniec przygody, bo warto przeczytać książki, które nauczyły czytać miliony młodych ludzi… Niektórzy z was, zapewne, z nimi dorastali, inni czytali w tajemnicy (bo nie wypada:)) a jeszcze nieliczni zachęceni filmami, sięgnęli po nie całkiem niedawno. Śmialiśmy się z nimi, płakaliśmy, a czasem wkurzeni, mieliśmy ochotę rzucać nimi o ściany… i dokończyliśmy historię, uzyskując odpowiedzi na wszystkie pytania…

To świetna przygoda, dobry odpoczynek i rozrywka, która na długo zostanie Wam w pamięci…

CzaCzytać!!!