Stephen Hawking „Krótkie odpowiedzi na wielkie pytania”
Od czasu do czasu, na świat przychodzą ludzie o wielkich umysłach, którzy zmieniają postrzeganie przez nas rzeczywistości, odmieniają losy świata, odkrywają coś, bądź inspirują. Te wielkie umysły, często jednak, są dla nas, zwykłych szaraków, zupełnie niedostępne; sprawia nam trudność zrozumienie ich teorii, czy choćby technicznego języka jakim się posługują. Gdy więc, jeden z nich decyduje się przekazać swą wiedzę w sposób prosty i czytelny, nie można nie zapałać do niego, co najmniej, sympatią. Jeśli jeszcze na dodatek, człowiek ten, jest wspaniałym astrofizykiem, kosmologiem i twórcą wielu książek (z których miałem okazję kilka przeczytać Czarne Dziury czy Ilustrowaną teorię wszystkiego. Powstanie i losy Wszechświata) a jego życie stanowiło nieustającą walkę z ułomnym ciałem; to, po prostu, trzeba się zatrzymać i przeczytać to co miał do powiedzenia, albo raczej, jak krótko odpowiadał na wielkie pytania.
To, prawdopodobnie, ostatnia książka wielkiego uczonego, który 50 lat temu, usłyszał od lekarzy, że zostało mu co najwyżej kilka lat życia… Stephen Hawking, bo o nim cały czas mowa, zebrał najważniejsze tematy i teorie ostatnich lat swojej pracy i zawarł je w 10 pytaniach i odpowiedziach. Te 10 wspomnianych działów poprzedzonych jest przedmową Eddie Redmayne’a, aktora, który wcielił się w postać Hawkinga w filmie „Teoria Wszystkiego”, a kończy poruszającym wspomnieniem córki fizyka, Lucy Hawking, z pogrzebu i tej monumentalnej walki ojca z każdym dniem, które obserwowała przez całe życie.
Krótkie odpowiedzi…, to książka wyjątkowa, gdyż poznajemy w niej przemyślenia na temat największych pytań wszechświata; jak to się wszystko zaczęło? Czy istnieje Bóg? Czy ludzkość przetrwa na Ziemi? Czy powinniśmy skolonizować kosmos? Czy istnieje inteligentne życie poza naszym układem słonecznym? Czy sztuczna inteligencja zdominuje ludzką?
Napisana w bardzo przystępny sposób, z tym, cudownym Hawkingowskim, specyficznym humorem- no bo kto mógłby napisać, że kosmici jeszcze nie wiedzą, że Donald Trump został prezydentem 😊 lub, że zadanie naukowe będzie trudniejsze niż negocjacje Brexitu…
Przyznam, że czytając książkę, musiałem dwa razy ją zamknąć zrobić krótkie, ale stanowcze „wow” i chwilę się nad tym wszystkim zastanowić. Moje „wow” nie było spowodowane czymś, czego wcześniej nie wiedziałem, lub nie domyślałem się, ale tym, że dzięki sposobowi przedstawienia, nagle to we mnie uderzyło i to z wielką siłą!
Nie chcąc pozbawiać Was przyjemności odkrywania wielkich tajemnic, napisze jedynie, że np. jednym z tematów były genetyczne modyfikacje ludzi… Hawking w kilku zdaniach, dzięki logicznym argumentom, uświadomił mi, że świat rozprawia o katastrofalnych zmianach klimatycznych, o kurczących się zasobach naturalnych, o przeludnieniu, ale, już za małą chwilę, naszym głównym problemem, może stać się lęk przed byciem zastąpionym przez superczłowieka- genetycznie ulepszoną istotę.
Takich smaczków jest więcej i poruszają tematy ważne dla nas- ważne dla ludzkości- zmuszające do refleksji (nawet po odstawieniu książki na półkę!) i choć osoby, które są bardziej w temacie kosmologii, teorii względności czy astronomii, może nie znajdą tu zbyt wielu nowości, to jednak, naprawdę warto wyruszyć w tę niesamowitą podróż po kosmosie z przewodnikiem takim jak Hawking, usystematyzować sobie to raz jeszcze, czy… mieć wielką frajdę!
Gdy patrzyłem na spis treści i później, zagłębiając się dalej, odniosłem wrażenie, że Autor pisał tę książkę przeczuwając, że będzie to jego podsumowanie pracy, jego manifest; optymistyczny i naprawdę wizjonerski.
Stephen Hawking nigdy nie zdobył i nie zdobędzie już nagrody Nobla, ale jego wkład w naukę, popularyzację kosmologii i zachęcenie całej rzeszy, młodych ludzi do kariery naukowej, zmieniło świat i… moje, tego świata, postrzeganie.
CzaCzytać!