Fantastyczne Opowieści Wigilijne

Fantastyczne Opowieści Wigilijne Czaczytać Fantastyczne Opowieści Wigilijne
Fantastyczne Opowieści Wigilijne 5.00/5 (100.00%) Głosów: 3 s

Connie Willis, Mirosława Sędzikowska, Joe Haldeman, Rudy Rucker, David Gerrold, Marek Oramus, Orson Scott Card, Krzysztof Kochański, Robert Reed, Piotr Gociek, Kristine Kathryn Rusch, Łukasz Orbitowski, Janet Kagan

Ostatni tom opowiadań w tym roku przywitał mnie jedną z najpiękniejszych okładek jakie kiedykolwiek przyszło mi postawić na półce; no popatrzcie tylko, przecież to czysty obłęd! Maćkowi Wolańskiemu, który ją stworzył należą się brawa, czekoladki i szampan… Razy kilka :)

Żeby nie trzymać Was w niepewności, od razu powiem; tak w środku też jest bardzo dobrze!  Zaczyna  się od krótkiego wstępu w którym to dowiadujemy się co też Piotr Gociek miał na myśli wybierając do tego zbioru te, a nie inne opowieści.

Nazwiska są tu wielkie, polskie i zagraniczne, dla mnie niektóre całkowicie nowe, a inne, aż do bólu klasyczne i znane. Każde z opowiadań natomiast, niesie ze sobą coś innego, a i samych fantastyki rodzajów jest tu kilka, bo i cyberpunka, tak modnego ostatnimi czasy, można posmakować i klasycznej magii, czy klimatycznego horroru… Smaczek, goni smaczek :)

Hmm… z tym zbiorem ciekawe jest to, że te opowiadania są czasem trudne, nie mają, z pozoru tej świątecznej atmosfery, tylko bardziej jakąś ukrytą perełkę, czy powiązanie. Pochodzą z różnych czasów i choć wydawało mi się niekiedy, że raczej nam nie po drodze, to jednak, w końcu, wszystkie do mnie trafiły. Coś takiego w nich znalazłam, że nie była to jedynie lekka świąteczna lektura, tylko takie historie z tych masywniejszych, cięższych, przy których trzeba usiąść, skupić się i wejść całym sobą.

Na przykład Orbitowski rozwalił mnie na łopatki. Po prostu. Co ciekawe, bywałam z nim czasem na jednej siłowni, lub mijałam w drzwiach tramwaju, więc czułam się zobowiązana do zakupienia jego książek i, cóż… mam ich kilka, ale jeszcze ich nie przeczytałam. To dziwne, wiem, ale nie do końca wiedziałam czy chce. Teraz po przeczytaniu Wigilijnych Psów, nie tylko wiem, że chcę przeczytać jego książki, ale wręcz czuje, że przeczytać je muszę.

Urzekła mnie historia niezwykłego Dziadka do Orzechów i rewolucja jaką „wywołał”, a Dziecko z Marsa wzruszyło i zaniepokoiło równocześnie… Pod Choinką jest NIESAMOWICIE klimatyczne! Wiem, że to niepoprawność językowa okrutna; ale podobało mi się straszliwie! Najlepszy Przyjaciel Kobiety to znów taka opowieść co to smuci, zaskakuje, a napisana jest świetnie.

Dwa różne podejścia do mędrców trzech tu dostajemy, z czego jedno jest tak makabrycznie śmieszne, że rechocząc odczytywałam fragmenty przyjacielowi, który to od razu rechotać też zaczynał :) Gazetka cały opowiadań tom rozpoczyna  i cały czas utrzymuje Czytelnika w stanie napięcia i mocnej rozkminy. Święta w Louisville natomiast były dla mnie czymś takim dziwnym, ale równocześnie dobrym, że zawiesiły mnie na chwilkę, co zdarza mi się rzadko bardzo, ale jednak… się zdarza. Jest jeszcze Opowieść Wigilijna, tak bardzo inna od tej, którą znamy i Wigilia tak klasycznie baśniowa i urokliwa, że nie można przestać się uśmiechać.

Cóż, bożonarodzeniowy czas już za nami, ale niech to nie będzie dla Was przeszkodą, jeśli chodzi o tę książkę, bo ona zawiera w sobie to co w fantastyce jest dobre. To zbiór świetnie dobranych opowiadań, może nie z tych przesadnie lekkich (w większości, bo i lekkie się trafiły i były cudne), ale z tych co to zostawiają po sobie ślad.

Wielką przyjemność mi Fantastyczne Opowieści Wigilijne sprawiły i intelektualnie podratowały, w ten świąteczny czas…

Panie Piotrze, więcej tak dobranych opowieści poproszę z okazji każdej jaka tylko przyjdzie Panu do głowy!! Będę czytać jak nic!!

CzaCzytać, nie tylko w Wigilię!

CzaCzytać… KONIECZNIE!