Ilona Andrews „Magia Krwawi”
Magia Krwawi to niezwykle adekwatny tytuł dla tej części przygód Kate Daniels, bo bywało, że miała przekichane, ale to co się dzieje w tym, konkretnym tomie, to już ludzkie pojęcie przechodzi!
Cały ten krwawy bałagan wywołał pewien „byt” i jego siedmiu radosnych „towarzyszy” o sympatycznie brzmiących ksywkach; Jad, Potop, Hurgan, Wstrząs, Bestia, Pożoga i Mrok. W związku z początkowym niedookreśleniem kim jest główny wróg, nie zamierzam zdradzać Wam więcej o tej gromadce, ale pozwolę sobie zaznaczyć, że w niebezpieczeństwie znaleźli się, dosłownie, wszyscy mieszkańcy Atlanty… Kate, nie ma więc wyjścia i musi spróbować jakoś ogarnąć cały ten bajzel. No bo kto jak nie ona ?!
Jak zawsze, postacie skrojone fantastycznie. Wszelkiej maści stwory, potwory, zmiennokształtni, ludzie… i tak w nieskończoność a każdy na swoim miejscu, z odrębnym charakterem i cechami, które sprawiają, że nie można go pomylić z jakimś innym żyjątkiem.
Bardzo fajne jest określenie zasad jakie kierują życiem każdego gatunku; kto walczy z kim, kto siada przed kim, jak wyglądają wybory partnerów, polityka… no taki dopieszczony i mocno dopracowany świat, hierarchia w której widać olbrzymią dbałość o szczegóły- bardzo na plus.
Co do akcji, tak jak wspominałam na początku, dzieję się strasznie dużo bo i przeciwnik daje ostro czadu. Zwroty akcji plus kolejne potyczki, no mistrzostwo świata. Zresztą, duet Ilona Andrews genialnie rozpisuje sceny walki; krew wali strumieniami, śmierć dopaść może każdego i to nie zawsze w elegancki sposób a asortyment broni i magicznych umiejętności zapiera dech. Więc, jeśli, tylko, masz potrzebę hardcorowej przygody, to uderzaj w tę serię jak w dym; znajdziesz tu wszystko i jeszcze trochę.
Wątek romansowy? Rozwija się baaardzo ładnie (dzięki Bogu, bo już myślałam, że jak to stanie w miejscu, to mnie trafi szlag jasny i cholera!). Sceny erotyczne; nieliczne, bardzo spoko, bez zbytniego słodzenia i epatowania słówkami typu „muszelka”, czego po prostu nie znoszę. Za to dobrze zbudowane napięcie, dobry sex i przyjemny poranek 😉 Czyli tak jak być powinno
Z tomu na tom, Kate jest coraz bliżej „tatusia” (takie mam przynajmniej wrażenie), więc wiemy już całkiem sporo zarówno o Rolandzie jak i innych członkach jego rodziny i powiem Wam, że to dawkowanie informacji, to zabieg szaleńczo udany. Bo Czytelnik nie jest w stanie wytrzymać nerwowo, czekając na rozwiązanie tej zagadki no i… na ostateczną walkę, która jak nic, do przyjemnych należeć nie będzie… I trochę boje się tej konfrontacji, bo to chyba będzie koniec przygody, a ja jakoś nie czuję się na to gotowa Seria z Kate Daniels sprawia mi zbyt dużo radochy!
Magia Krwawi to przygodowa fantastyka z wątkiem kryminalnym. To charakterystyczne postacie i niesamowity świat. To też silna i pyskata główna bohaterka, której nie da się nie lubić.
Zanurzcie się w tym świecie razem z Kate, przystąpcie do Zakonu, poznajcie Ród, Gromadę i bawcie się świetnie !
CzaCzytać! Bezwzględnie !