Maja Lidia Kossakowska „Takeshi Cień Śmierci”, „Taniec Tygrysa”

Maja Lidia Kossakowska Takeshi Cień Śmierci, Taniec Tygrysa czaczytać Maja Lidia Kossakowska Takeshi Cień Śmierci, Taniec Tygrysa
Maja Lidia Kossakowska „Takeshi Cień Śmierci”, „Taniec Tygrysa” 5.00/5 (100.00%) Głosów: 3 s

Trafiamy czasem na takie książki gdzie nigdy nie wiadomo czy postać, której poświęcono cały rozdział i pojawiła się zapowiadając zupełnie nowy wątek zostanie z nami na dłużej, czy totalnie niespodziewanie zginie pozostawiając Czytelnika w stanie ciężkiego szoku i niedowierzania.

Świat który stworzyła Autorka jest przedziwny i ma w sobie wszystko co w dobrej powieści być musi, plus jeszcze trochę więcej; a, więc Ronini, voodoo, honor, zaufanie, przyjaźń, miłość, złoi oczywiście wynurzająca się z dziwnych miejsc biomasa…

Czujesz tę kulturę wschodu przez całą powieść i choć, może na początku wymaga ona od Ciebie trochę poświecenia i uwagi, bo nie jest jedną z tych łatwych i przyjemnych, to potem, nagle daje takiego kopa, że nie wysiadasz na właściwym przystanku, bo musisz wiedzieć co się wydarzyło.

Takeshi Cień Śmierci i Taniec Tygrysa są jak te niezwykłe i przedziwne, dla nas Europejczyków, japońskie filmy, gdzie każdy ruch miecza śpiewa swoją historię, każda pozycja walczącego to odrębna opowieść, a czas zwalnia przy opadającym płatku kwiatu wiśni.

Kossakowska jest tu trochę jak RR Martin – nigdy nie wiesz kto przeżyje :)

CzaCzytać, bo to jedna z tych historii, które po prostu trzeba poznać.