J.K. Rowling „Harry Potter i Czara Ognia”
Harry Potter i Czara Ognia to mix wszystkiego; komedii, przygody, horroru i romansu. Nie Czytaliście? To na co jeszcze czekacie??
Zaczyna się od naprawdę mocnego uderzenia, bo aż od wakacyjnych Mistrzostw Świata w quidditchu. No sami przyznajcie, wizja latania 100 metrów nad ziemią, na cienkim kiju i ciągła próba ucieczki przed bolesnym uderzeniem a w konsekwencji zderzeniem z ziemią i połamaniem kończyn? Czy ktokolwiek, spośród was, nie marzył o tej rozrywce przynajmniej raz, gdy przewracał kolejne strony książki? My myśleliśmy o tej przyjemności non stop, a tu jeszcze najwięksi z największych światowych graczy? No bajka.
Cóż, jak sami wiecie w tej historii nie może być zbyt przyjemnie, więc Mistrzostwa, pomimo świetnych meczów, kończą się małym zamieszaniem, gdy na niebie pojawia się Znak Sami Wiecie Kogo, wystrzelony z pewnej dobrze nam znanej różdżki… no i się zaczyna… Strach, niepokój i domysły towarzyszą nam do samego Hogwartu, a tam? Kolejna niespodzianka…
Tytułowa Czara Ognia to magiczne urządzonko, swoisty sędzia, który wybiera zawodników do Turnieju Trójmagicznego w którym rywalizują trzy szkoły Magii i Czarodziejstwa. Trzy szkoły to trzech zawodników pomyślicie, nic bardziej mylnego. Harry Potter, nie dość, że weźmie udział w Turnieju (ryzykując swym jakże młodym życiem) to jeszcze będzie sobie całkiem nieźle radził (na swój sposób, z pomocą przyjaciół, ale wciąż do przodu, czyli tak jak lubimy najbardziej:)).
Zadania są przeróżne a w samej książce pojawia się mnóstwo to dziwnych to ciekawych postaci; mamy więc smoki, trytony, Glizdogona, Cedrika D., tajemniczą i piękną Fleur, sławnego Wiktora Kruma i Szalonookiego Moody’ego, któremu rzucanie zaklęć niewybaczalnych przychodzi z wielką łatwością (nowa szycha od Czarnej Magii).
Snape w dalszym ciągu ma paskudny charakter.
Cały czas coś się dzieje, akcja pędzi do przodu a zakończenie jest świetne i kompletnie niespodziewane.
Potter zaczyna się rozglądać za płcią piękną, Weasley robi się zazdrosny o Hermionę, pojawia się niejaka Cho Chang a w Hogwarcie odbywa się wielki bal; jednym słowem hormony buzują a nastolatkowe problemy zaczynaja być coraz lepiej dostrzegalne
Polecamy gorąco, będzie trzymać w napięciu i małych i tych trochę większych. Czasem rozbawi, czasem zadziwi, czasem też wystraszy, a czasem zmusi do znalezienia chusteczki dla otarcia łez…