Katarzyna Berenika Miszczuk „Druga Szansa”
Zobaczyłam okładkę i zwariowałam. Przeczytałam pierwsze kilka pierwszych stron i wiedziałam, że będzie dobrze, bo pomysł na książkę wciska w fotel i z każdym kolejnym zdaniem zaskakuje coraz bardziej.
„Julia” budzi się w ośrodku, pod dającą nadzieję i równocześnie dumnie brzmiącą nazwą Druga Szansa i… nie ma pojęcia kim jest. Nie zna swojego imienia, swojej przeszłości, wieku, rodziny, nie wie nawet jak znalazła się tu gdzie jest. Zofia, szefowa „placówki” po woli zaczyna opowiadać bohaterce o życiu, które wiodła wcześniej i o wydarzeniach, które ją do tego miejsca przywiodły. I tak, stopniowo, dowiadujemy się kto jest kim, dlaczego jest jak jest i, że tak naprawdę, nic nie jest tym czym się wydaje…
Fabuła świetnie skonstruowana. Zagadki mnożą się i zapętlają sprawiając, że wraz z postaciami, które utknęły w Drugiej Szansie, odczuwamy niepokój i zagubienie. Wątki dobrze rozpisane i trzymające napięcie; niektóre elegancko wynikające z opowieści a inne pojawiające się nagle i mnożące kolejne pytania.
Dialogi realistyczne i fajnie wplecione w fabułę.
Bohaterowie nieoczywiści i z tendencją do rozwijania się wraz z przebiegiem historii. Młodzież, starszyzna, dzieci- a każde z nich odpowiednio zarysowane i z własną opowieścią.
Autorka napisała to w taki sposób, że ma się wrażenie, że towarzyszymy „Julii” w odkrywaniu prawdy o jej przeszłości, ale też o tym jakim jest człowiekiem i do czego jest zdolna.
Wątek romantyczny delikatny i nienachalny, z niewielką ilością humoru, który nadaje mu realizmu.
Najbardziej, jednak, podobała mi się atmosfera powieści; mroczna, ciężka i przepełniona zagadkami. To niesamowite jak mocno oddziałują na wyobraźnie niektóre obrazy przedstawione w książce. Jezioro nabiera zupełnie innego kształtu, czerwona wstążka przestaje być urocza a objawy choroby psychicznej mieszają się z realnym światem. To ciągłe poszukiwanie prawdy nie przytłacza, tylko wymusza wręcz, potrzebę poznania odpowiedzi na każde z pytań… A finał, to już równocześnie wielkie zaskoczenie i idealne zakończenie tej historii.
Pochłonęłam tę powieść w tempie, nawet jak na mnie, ekspresowym, bo ten lekki styl pisania w połączeniu z ciężką tematyką idealnie współgrał. Katarzyna Berenika Miszczuk świetnie to dopasowała i sprawiła, że po Drugą Szansę może sięgnąć zarówno Młody Człowiek poszukujący przygody, jak i starszy wyjadacz marzący o ukrytym drugim dnie. Trochę tu kryminału, horroru, obyczaju, no jest wszystko, czego potrzeba.
Świat to przerażające miejsce i każdy ma czasem ochotę od niego uciec i zacząć od nowa. Kiedy jednak narzuca nam się prawdy, które nie współgrają z naszym ja i nie mamy żadnych dowodów na poparcie tych obcych, dla nas, tez, pojawia się wątpliwość i wtedy możesz, albo zgodzić się, biernie, na to co ofiaruje Ci świat, albo rozpocząć trudną wędrówkę, która pozwoli ci na odkrycie kim naprawdę jesteś…
Daj sobie Drugą Szansę i wybierz tę opcję, która wymaga odwagi.
CzaCzytać!