Patrick Ness „Płoń”

Patrick Ness Płoń CzaCzytać.pl Patrick Ness "Płoń"
Patrick Ness „Płoń” 5.00/5 (100.00%) Głosów: 1

Tym razem, tak na początek, uruchamiamy wyobraźnię i do oblookania jest świat; ten nasz, dobre kilka lat wcześniej, a tak dokładnie niech to będzie 1957 rok. Dodatkowo, dla pełnego obrazu, przenieśmy się jeszcze do Stanów Zjednoczonych i w ten jakże przyjemny obrazek wplećmy… Smoki. Ale żeby owa wyobraźnia nie podrzuciła Wam spiczastych uszu, czy włochatych stóp i jeźdźców co to w zbrojach dosiadają tych ognistych stworów, to teraz takiego jednego smoka umieśćcie w opcji do wynajmu, na przykład w roli „wypalacza” pola, a do głowy włóżcie mu jeszcze nieprzeciętną inteligencję i… Kolor niebieski.

Brzmi ciekawie? Takie jest. Dodatkowo ma w sobie intrygującą powagę wynikającą chyba ze stylu w jakim Ness pisze. Bo widzicie on nie napisał takiej fantastyki jaką zazwyczaj czytam gdy włazi mi do głowy ta „gadzia” tematyka; o nie. W Płoń dostajemy wyścig zbrojeń, oddanie jakim darzą swego przywódcę członkowie sekt, miłość, rodzinę, rasizm i jeszcze trochę smaczków, które dodają całości uroku swą odmiennością i przywiązują dobrym stylem.

Jest tu element młodzieżówki bo główni bohaterowie to nastolatkowie, ale szczerze mówiąc ten young adult jest jedynie lekko wyczuwalny. Czy zabierze się za Płoń dorosły, czy trochę młodszy Czytelnik, to i tak myślę, że odbiorą ją podobnie. Śmiem nawet podejrzewać, że dla dorosłego będzie łatwiejsza w odbiorze przez ten towarzyszący jej surowy klimat.

Fajne jest tu to, że nowe wątki są kompletnie niespodziewane. Mamy oczywiście ten główny tor, który jest niezwykle czytelny i przejrzysty, ale Autor ma taki zgrabny zwyczaj wywalania wszystkiego do góry nogami i zmieniania rzeczywistości, że pomimo jasnego przekazu, cały czas pozostajemy w stanie lekkiego zaskoczenia :) I wielki plus za to, bo bardzo lubię być zaskakiwana.

Bohaterowie są z tych co to się zmieniają. Kazimir będącym najętym do pracy smokiem, to już w ogóle ewenement. Niby intelektualista, a potrafi zeżreć kogoś bez mrugnięcia okiem. Dużo w tej książce sprzeczności (ale tych dobrych) i innych spojrzeń na tę samą postać.

Fabularnie, przede wszystkim jest wielowątkowo, bo przez powieść prowadzą nas różni bohaterowie i co najlepsze są oni całkowicie, kompletnie do siebie nie podobni; choć połączeni tym samym celem, to jednak niesie on ze sobą, dla każdego z nich, inną prawdę.

To dobra książka; inna, ciekawa, lekko przyciężka, a jednak pozornie młodzieżowa. Z intrygującym finałem będący zaskoczeniem i równocześnie początkiem czyichś losów.

CzaCzytać, bo gdy płomienie opadną, obudzi się coś nowego…