Rick Riordan „Apollo i Boskie Próby. Ukryta Wyrocznia”
Tym razem to nie heros, a sam bóg jest bohaterem historii, którą stworzył, jeden z moich ulubieńców, Rick Riordan.
Apollo zostaje poddany karze, Zeus zsyła go na ziemię i to w mocno zmienionej formie; przede wszystkim pod postacią nastolatka, przyozdobionego w trądzik, oponkę i najzwyklejszą w świecie twarz, co dla bóstwa wielbiącego wszystko co z nim związane, stanowi karę, co najmniej, okrutną.
Dzieciak, ląduje w Nowym Jorku i od razu wpada w kłopoty… a potem, cóż, potem, jest już tylko gorzej.
Na tych (ponad) 360 stronach, naprawdę dużo się dzieje; podróż do obozu herosów, niebezpieczną i jak zawsze, zaskakującą, sam obóz, w którym to, już nic, ale to nic, nie jest takie jak zawsze.
Są starzy i nowi wrogowie… a główna postać negatywna, tu nic nie powiem… bo pomysł przedni i bezwzględnie musicie odkryć go sami, ale chciałam jedynie zaznaczyć, że … WOW.
Starzy i nowi bohaterowie: Percy Jacksonn, który, tym razem wcale, ale to wcale nie ma ochoty na przygodę. Nowiutka Meg, w swoich pełnych cyrkonii okularach i wiecznie umorusanych ciuchach, z mocami, potrafiącymi powołać do życia pewną, hmmm… śliwkę… Rachel Dare, której moc nie jest taka jak kiedyś, Chejron, tym razem w szpilkach i kabaretkach i jeszcze, cała masa różnobarwnych postaci, które nie pozwolą Wam się nudzić, choćby przez chwilę.
W ciele nastolatka znajduje się Bóg, który istnieje od zarania dziejów… trochę sentymentalnie się czasem robi, ale, to taka miła odmiana, po tych wszystkich walecznych i oczywiście fantastycznych, ale jakże, czasem (podkreślam czasem!!) wkurzających, nastolatkowych rozterkach 😀
Riordan pięknie żongluje mitologią, historie, które znamy nabierają nowego wymiaru, postacie, które rządziły wyobraźnią, tak wielu pokoleń, zyskują nowe twarze i genialnie odnajdują się w XXI wieku.
Dla wszystkich, dla których mitologia stanowi jedną, wielką czarną dziurę, autor stworzył słowniczek, który znajduje się na ostatnich stronach powieści i, jest tam po prostu odpowiedź na każde mogące pojawić się pytanie, natury, powiedzmy, technicznej. Więc, jeśli tylko będziecie chcieli pogłębić swoją wiedzę w temacie, to uderzajcie na ostatnie strony!!
Muszę także podkreślić, że książki tego autora są po prostu, niezwykle przystępnie napisane, mknie się przez nie w zastraszającym tempie, nie znajdując często nawet chwilki na złapanie oddechu; zaczynasz i nagle okazuje się, że to już ostatnia strona!
Dużo humoru, nagłe zwroty akcji (tu nigdy nie wiesz, kto okaże się tym złym), fabuła, która mknie do przodu, bardzo ale to bardzo, spójnie i wartko. Świetnie stworzone postacie, niesamowite pomysły na przygody- wszystko jest po prostu na swoim miejscu.
To historia która spodoba się każdemu dzieciakowi, ale też tym starszym Czytaczom, którzy czasem mażą o tym, by choć na chwilę, oderwać się od szarej rzeczywistości i zachłysnąć przygodą… bez względu na konsekwencje